10 sposobów na piękne włosy -zimowe SOS

4.3/5 - (54)

Oklapnięte, przetłuszczające się, naelektryzowane… Każda z nas zna zbyt dobrze co najmniej jeden z tych zimowych koszmarków, co zrobić aby mieć piękne włosy?

 Jak dbać o włosy zimą?

 

Zimą włosy poddane są wyjątkowym próbom wytrzymałości. Duża część z nas nie zmienia sposobu pielęgnacji w tym ciężkim dla czupryny okresie. Dlaczego? W większości bagatelizujemy wszystkie idące za tym przesłanki. Przecież to tylko trzy miesiące (jak dobrze pójdzie…)! Albo najzwyczajniej się nam nie chce. Potem żałujemy, bardzo. Wiosną pukle okazują się być matowe i przesuszone. Piękne włosy to marzenie każdej z nas.
Zmiany włosowych rytuałów wcale nie są tak czasochłonne i drogie, jak nam się często wydaje. Włosy na pewno Wam podziękują! Chcecie się przekonać?

 

 

Wróg #1 PRZETŁUSZCZANIE
To główny, najczęściej pojawiający się problem. Wiatr, klimatyzowane pomieszczenia, nakrycia głowy. Wszystko to sprawia, że włosy szybciej tracą świeżość i wyglądają na przetłuszczone.
Mitem jest, żeby w okresie zimowym rzadziej myć głowę. Myjmy ją tak często, jak tego potrzebuje. Jest tylko jedno ,,ale”. Warto zmienić szampon na delikatniejszy.

Najlepiej dla włosów cienkich lub z serii zimowej. Takie specyfiki są bardzo delikatne dla skóry, a dodatkowo nie obciążają włosów.
Warto wypróbować także suchy szampon. Nie tylko pochłonie nadmiar sebum, ale także lekko uniesie fryzurę.

Zimne płukanie -jeśli jeszcze nie macie takiego nawyku, to najwyższa pora go wyrobić. Ostatnie płukanie chłodną wodą fantastycznie domyka łuski włosów. Dodatkowo, w przeciwieństwie do ciepłego strumienia, nie pobudza gruczołów do wzmożonego wydzielania sebum.

Wróg #2 WYPADANIE
Niskie temperatury wpływają negatywnie na włosy. Wiadomo. Wiecie jednak, że nie są też przyjazne dla cebulek i skóry głowy? Mróz skutecznie może uszkodzić cebulki włosów, co skutkuje zwiększonym ich wypadaniem i przerzedzeniem. Dlatego tak ważna dla każdej włosomaniaczki powinna być ochrona przez zimnem w postaci nakrycia głowy. Wybór jest duży i na pewno każda z Was znajdzie coś dla siebie;)

Wróg #3 ELEKTRYZOWANIE
Główny winowajca? Czapka! Jednak nie tylko i nie zawsze. Często to też cała reszta naszej garderoby. Szaliki i swetry z materiałów syntetycznych w równie dużym stopniu przyczyniają się do elektryzowania włosów. Warto w takim przypadku zainwestować w czapkę z delikatnych materiałów niesyntetycznych, wełny, bawełny.
Zapewne nie planujecie z tej okazji zmiany całej garderoby, dobrze więc dobrać dosyć szerokie nakrycie głowy. Dzięki niemu będzie można schować całe włosy, nie narażając ich na pocieranie o resztę ubrań.
Patentem do wypróbowania jest też używanie spray’ów antystatycznych lub używanie płynów do płukania, które mają podobne właściwości.

Przeczytaj też:  Grzybica paznokci po hybrydzie — jak leczyć

Czesanie również może wpływać na natężenie problemu z naelektryzowanymi włosami. Jest to głównie spowodowane szczotkami i grzebieniami z syntetycznych materiałów. Zimą warto przerzucić się na te z naturalnego włosia. Jeśli możecie na ten cel przeznaczyć troszkę większą sumę, to polecamy pozłacane grzebienie, które skutecznie neutralizują ładunki elektryczne na włosach.
Lakier również posiada właściwości antystatyczne. Należy jednak zachować w tym przypadku umiar, ponieważ większość tego typu kosmetyków jest produkowana na bazie alkoholu, który wysusza włosy.

 

 

Wróg #4 STYLIZACJA NA GORĄCO
Nie dość, że klimatyzacja daje naszym włosom w kość, to same je dobijamy suszarkami, prostownicami, lokówkami… Aż włos się jeży! Oczywiście niezależnie od pory roku wypadałoby ograniczyć stosowanie tych włosowych narzędzi tortur do minimum.

Jak się do tego zabrać?
Przede wszystkim dobierz odpowiednie kosmetyki do stylizacji na gorąco. Wybór jest naprawdę ogromny. Tworząc film na włosach, nie tylko ochronią je w trakcie stylizacji, ale także przed zimnem i klimatyzacją.
Jeśli suszysz włosy, staraj się to robić chłodnym nawiewem, najlepiej z jonizacją. Na sam koniec pozwól im doschnąć samodzielnie. Przy całkowicie mokrych włosach wytrzyj je w bawełniany ręczniczek lub koszulkę, Unikniesz w ten sposób uszkodzeń mechanicznych, które często zdarzają się w przypadku szorstkich ręczników.

Wróg #5 WIATR
Porywisty wiatr bardzo często uszkadza włosy. Przy bardzo wietrznej pogodzie zawsze chowaj włosy pod nakryciem głowy lub noś je spięte. Nie poplączą się, ani nie połamią.

 

Wróg #6 UBOGA DIETA
Jesteś tym, co jesz. Uniwersalna prawda, ,którą wszyscy znają i chętnie powtarzają. Ze stosowaniem w praktyce już trochę gorzej… Zimą trudniej o urozmaiconą dietę ze świeżymi warzywami i owocami. Są jednak inne produkty, które pomogą wzmocnić włosy (i nie tylko) od środka.

Przeczytaj też:  Dlaczego warto nosić brodę?

Zimową dietę warto wzbogacić o kiełki (np. pszenicy, rzodkiewki, słonecznika, brokułów). Polecamy także owsiankę i pestki dyni/ słonecznika oraz orzechy. Wszystkie są skarbnicami substancji odżywczych. Spokojnie mogą zastąpić ulubione przekąski w ciągu dnia lub dodatki do głównych dań.
Jeśli jednak okaże się, że potrzebujesz czegoś ekstra, sięgnij po suplementy zawierające tran albo olej z wiesiołka. Świetnie wpłyną na skórę, odporność, a także a także zauważysz, że masz coraz bardziej piękne włosy.



Wróg #7 MATOWOŚĆ I BRAK NAWILŻENIA
Włosy tracą blask najczęściej przez przesuszenie lub nadużywanie kosmetyków do stylizacji. Niestety większość z tych środków jest produkowana na bazie alkoholu, który może dodatkowo przyczynić się do przesuszenia włosów.
Warto zamienić je na łagodniejsze, np. dla włosów delikatnych, zwykle posiadają więcej
substancji pielęgnujących.

Nieprzyjemnym skutkom klimatyzacji zaradzi wilgotny ręcznik na kaloryferze lub nawilżacz powietrza. W ten sposób uregulujemy choć trochę wilgotność w pomieszczeniu. Jeśli spędzasz dużo czasu w ogrzewanym pomieszczeniu, zainwestuj w nawilżającą mgiełkę do włosów. Możesz jej używać za każdym razem, gdy poczujesz, że włosy zaczynają się buntować klimatowi.
Bardzo ważna w tym przypadku staje się odpowiednio dobrana pielęgnacja. Główna zasada to złoty środek. Żeby zbytnio nie obciążyć fryzury, należy zachować umiar, choć w okresie zimowym możemy pozwolić sobie na trochę więcej .

Jakie kosmetyki do włosów wybierać?
Przede wszystkim można tymczasowo pogodzić się z silikonami. Warunek jest jeden, mogą to być jedynie odżywki. Szamponom z tym specyfikiem dziękujemy. Silikony świetnie chronią przed temperaturami i uszkodzeniami mechanicznymi, tworząc na włosach swoisty filtr. Do prostowania dobrze sprawdzi się również jedwab.

Wśród składników szamponów i odżywek bardzo dobrze spisują się również parafina, alkohol cetylowy (z kokosa), oleje roślinne, kwasy tłuszczowe, masła roślinne (np. kakaowe).
Obowiązkowo raz w tygodniu rób maseczkę nawilżającą o bogatym składzie. Wzmocnisz efekty nakładając na głowę czepek kąpielowy i owiniesz całość ręcznikiem. Na skutek ciepła łuski włosów, rozchylą się, pochłaniając więcej składników odżywczych.

Przeczytaj też:  Nie lubisz sukienek, a ślub coraz bliżej? Zobacz najnowsze trendy

Wróg #8 KLAPA
Dokładnie tak. Oklapnięte włosy to kompletna klapa. Pomóc mogą odpowiednie kosmetyki dodające objętości, jak i umiejętne suszenie.
Susz włosy z głową pochyloną do przodu. Taki zabieg zapewni, że włosy będą uniesione u nasady. Dodatkowo nigdy, ale przenigdy, nie wychodź z niedosuszonymi włosami. Nakrycie głowy dodatkowo je przygniecie i przylepi do głowy, a Ty przy okazji możesz nabawić się przeziębienia.

Wróg #9 ŁUPIEŻ
Niektóre z Was borykają się z tym problemem od zawsze, inne zaś walczą tylko zimą. Dlaczego? Na skórze ogrzewanej czapką, panują idealne warunki dla grzybów odpowiedzialnych za powstawanie łupieżu. Często też towarzyszy mu łojotok i uciążliwy świąd.
Jeśli klasyczne szampony przeciwłupieżowe nie pomagają, a najbliższy termin do dermatologa dopiero za kilka miesięcy, wypróbuj olejek z drzewa herbacianego. Wspaniale nawilża i łagodzi skórę. Może skutecznie zmniejszyć problem lub, przy małym nasileniu, całkowicie usunąć!

Wróg #10 CHEMICZNE ZABIEGI
Zima to najgorszy okres na zabawy z mocną chemią kosmetyczną. Dlatego jeśli chcesz przetrwać zimę z włosami na głowie, odpuść: trwałą ondulację, trwałe prostowanie włosów, rozjaśnianie (nie wspominając o dekoloryzacji).

Wszystkie te zabiegi mocno ingerują w strukturę włosa. Mówiąc kolokwialnie: niszczą je i to dosyć mocno.
Jeśli nie możesz powstrzymać się przed zmianą lub odświeżeniem koloru, to wybieraj farby bez amoniaku lub szampony koloryzujące. Zimą warto także minimalnie przyciemnić włosy (maksymalnie o ton), wygląda to wtedy o wiele naturalniej, zwłaszcza u jasnych blondynek. Dzięki temu zyskujemy naturalny wygląd i ,,odpoczynek” dla włosów od rozjaśniania.
Mam nadzieję, że zawarte powyżej porady pomogą Wam zadbać o czupryny i sprawią, że piękne włosy będą z wami przez cały rok!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.